Quantcast
Channel: Tosiowe igraszki
Viewing all articles
Browse latest Browse all 200

Przygody z książką 4: Królestwo liter

$
0
0

Dziś mały wróbelek przyleciał do mnie i szepnął mi na ucho, że jutro nastanie środa z Przygodami z książką. Odparłam mu pobłażliwie, że to niemożliwe, bo przecież dopiero co była taka środa. Wróbelek załamał wszystkie pióra nade mną i takoż rzekł: "Babo, czas płynie, ty nie młodniejesz, zabieraj się za pisanie posta!" Cóż miałam począć?
Oto przed Wami kolejna pozycja książkowa z naszej biblioteczki, tym razem chciałam pokazać drugą z podarowanych nam przez firmę Troy książek (o poprzedniej możecie przeczytać TUTAJ). Podobnie jak poprzedniczka, nie jest to jednak taka zwykła książka. Czemu? Dowiecie się z poniższego wpisu.


Podobnie jak w przypadku książki o niezwykłym profesorze Florku, tak i tutaj mamy naprawdę grubą księgę, która niemalże wygina stolik, kiedy ją na nim położyć. Z okładki dowiadujemy się, że oto leży przed nami prawdziwe "Królestwo liter"! Już na samym wstępie otrzymujemy do niego klucz, który można wyciąć z pierwszej strony i będzie on nam służył jako zakładka otwierająca zawsze tę stronę, na której ostatnio skończyliśmy.

Dalej mamy zapisać swoje imię i nazwisko, a do tego posłużą nam literki gazetowe, które można wyciąć z jednej z końcowych stron, jak którejś zabraknie, zawsze pozostaje dopisać bądź znaleźć nasze własne gazety i z nich wyciąć co trzeba. Pyszny pomysł, prawda?


W Królestwie liter, na małego odkrywcę czeka mnóstwo intrygujących i dość nietypowych zadań, które można wykonywać w różnej kolejności i na różne sposoby. Ich zadaniem jest przede wszystkim w ciekawy dla dziecka sposób ćwiczyć rękę i zapis literowy (będzie więc idealna dla dzieci mniej więcej 5-7 letnich). Na swojej drodze napotkamy labirynty i obrazki, które trzeba zakleić wydzieranką z gazet, drzewo literowe, któremu trzeba dorysować liście w kształcie liter (jak najwięcej), zagubione maluszki szukające swoich mam (małe i duże litery), wyszukiwanki, wyzwania z zawijasami i mnóstwo innych fantastycznych pomysłów.




Na przykładzie kilkorga znanych mi siedmiolatków, w tym także mojego prywatnego siostrzeńca, wiem że nauka pisania nie jest prosta. Wręcz powiedziałabym, że dla większości jest zatrważająco trudna, zniechęcająca i nudna. W dzisiejszej szkole pisanie jest bardzo odwlekane i niestety przypada na etap rozwoju dość niekorzystny dla zdobywania tej umiejętności. Dzieci są najbardziej zainteresowane literami między 3 a 6 rokiem życia i wtedy z wielką chęcią je odkrywają. W tej chwili robi się wszystko, żeby liter nie poznały, by później w pierwszej klasie w ciągu miesiąca opanowały cały alfabet, a następnie błyskawicznie nauczyły się pisać, bez większego przygotowania do tego mięśni ręki. Obiły mi się już o uszy historie o "tajnych kompletach", jak je nazywam, czyli nauczaniu dzieci liter i cyfr jeszcze w przedszkolu, ale tak, żeby nikt o tym nie wiedział, w porozumieniu między przedszkolankami a rodzicami.

Potem sadza się dzieci w ławkach, daje ołówek do ręki i każe mozolnie rysować szlaczki, ciągle te same, niby otoczone różnymi obrazkami, ale nieustannie na jedno kopyto. Nuuuuda, przy takim sposobie nauczania, też by mi się nie chciało ćwiczyć ręki.

Proponuję zatem, by wziąć sprawy w swoje ręce i poza mnóstwem zabaw manualnych i ćwiczących motorykę małą już od najwcześniejszych lat, wprowadzić takie oto ciekawe ćwiczenia i zabawy dla starszaków. To są te same rzeczy, które wypełniają książeczki ćwiczeń w pierwszej klasie podstawówki, tyle że przedstawione w sposób nietuzinkowy, zaczepiający i zwracający dziecięcą uwagę.
 





Książka jest pełna humoru i w niesamowicie prosty sposób zachęca dzieci do kreatywnej zabawy literami. Mamy na przykład stronę, na której brakuje literowych mebli, sprzątaczka wciągnęła je do odkurzacza czy co tam innego dziwnego się stało. Zadaniem dziecka jest narysować nowe meble, oczywiście wszystkie złożone z liter. Mamy sporo stron z elementami do wycięcia, z którymi trzeba zrobić różne dziwne rzeczy, jak na przykład ułożyć z nich królika - niezłe wyzwanie, muszę przyznać. Mamy literowe wielbłądy i staw z literami, z których trzeba ułożyć i zapisać słowa do złowienia na obiad. Mamy wreszcie Księciunia, który uwielbia rysować trzodę chlewną i jesteśmy zachęcani, żeby mu pomóc w rysowaniu. Zapisujemy więc E jako ryjek, dwa razy W jako raciczki, M jako uszy i e jako zakręcony ogonek.

Szukamy, kolorujemy, łączymy, przyklejamy, tniemy i obrysowujemy, bo w tym królestwie litery są wszędzie i zapraszają nas do zabawy. Jak zostało zapisane na tylnej okładce to: "kreatywny przewodnik po barwnym świecie typografii, sztuki, fantazji i nieskrępowanej wyobraźni". Ja osobiście jestem zakochana i chomikuję ten egzemplarz dla Tosi, niech no tylko trochę podrośnie i zainteresuje się bardziej literami (już coś kombinuje, ale próbuję z nią iść bardziej w stronę globalnego czytania i sylab, literami zajmiemy się najwcześniej za dwa lata).






Post bierze udział w projekcie Przygoda z książką 4:


Zapraszam też do obejrzenia blogów innych uczestniczek projektu, znaleźć je możecie TUTAJ.

Za egzemplarz "Królestwa liter" bardzo dziękujemy firmie Troy, wyłącznemu dystrybutorowi książek wydawnictwa Dragon:



Koniec psot!

Viewing all articles
Browse latest Browse all 200

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra