Quantcast
Channel: Tosiowe igraszki
Viewing all articles
Browse latest Browse all 200

Wieża kolorów

$
0
0

Pamiętacie może TEN wpis? Jeśli nie, zerknijcie dla przypomnienia, a ja Wam napiszę tylko, że wieża kolorów kupiona szmat czasu temu, wzgardzona przez długie miesiące, dziś święci triumfy (co nie oznacza, że wieża kształtów poszła w odstawkę, teraz po prostu wałkowane są na zmianę...). Dziś chciałam Wam właśnie powiedzieć kilka słów na jej temat, ponieważ dawno nie było nic o kupnych, fajnych zabawkach.
Wieża kolorów musiała swoje odstać w kącie, zapomniana i niekochana. Czekała cierpliwie, ocierając tęczowe łezki, aż tu nagle któregoś dnia sięgnęły po nią wygłodniałe nowości, małe rączęta. Najpierw ją doszczętnie rozczłonkowały, po czym zaczęły kombinować jakby tu całość złożyć na powrót. Trochę czasu Tosi zajęło, zanim złapała bakcyla. Na początku nałożyła na kołki 2-3 klocki i uciekała do innej zabawy, tracąc zainteresowanie. Aż tu nagle któregoś dnia rano, otwieram jedno oko, a moja latorośl siedzi na dywanie i składa wieżę, bezbłędnie i w całości.


Nikt jej w zasadzie nie tłumaczył, jak powinno się w zamyśle autorów składać wieżę, bo co będę dziecku narzucać swoje zdanie, niech układa jak chce. Jedyne co Tosia widziała, to nas "sprzątających" wieżę, a że dorośli mają pewną potrzebę porządkowania, to zwykle układaliśmy wieżę kolorami. Podejrzewam, że podpatrzyła nas, uczyła się przez jakiś czas patrząc nam na ręce, po czym zabrała się za samodzielne składanie. Podobnie było z sortowaniem kolorowych koralików, dłuuugo dłuuugo nic, aż tu nagle pewnego dnia zaczęła je bez większych kłopotów sortować kolorami. Jeden skok rozwojowy i pozamiatane.



Dzisiaj wieża stanowi zerowy poziom trudności, ale układa ją pasjami, zawsze jeden kołek to jeden kolor (cudownie to brzmi, jak się jej słucha z boku, instrukcje typu "tak nie, co robisz?" albo "tu pasuje!" skradły moje serce).




Co do samej wieży, jak to zwykle u Bajo, wykonanie jest bardzo solidne. Klocki są bardzo duże i ciężkie, kolory mają żywe i ładne, całość cieszy oko, nadaje się do zabawy nawet dla dziecka poniżej roku, a i nasza kieszeń nie cierpi jakoś szczególnie. Była to pierwsza wieża, jaką w sklepie Bajo wypatrzyłam, i w której beznadziejnie się zakochałam, musieliśmy ją mieć u siebie na półce. Cieszy mnie, że Tosia zapałała do niej miłością podobną do mojej, bo wcześniej serce mi pękało, że wieża taka biedna i sama.
Podsumowując wieżę mogę polecić, podobnie jak cały sklep (choć trochę mnie smuci, że nie są zainteresowani stworzeniem klocków z małymi, drukowanymi literkami - w prawej kolumnie macie plakat akcji Małą Literą, zapraszam!). Na pewno jeszcze nie jedną zabawkę u nich zakupimy, szczególnie że mają gro przyjemnych pomocy do nauki matematyki.



A na koniec brawa, bo bez braw się nie liczy!


Koniec psot!

Viewing all articles
Browse latest Browse all 200

Trending Articles


parachute


Forum Post: Podgląd plików


Renault TRAFIC II 2.0 Błąd P1425, P2425, Brak komunikacji z ECU


Alawar Keygen POLECAM


Kombajn ziemniaczany GRIMME HLS 750


POTANIACZ


Sok malinowy


Kasowanie inspekcji Hyundai ix35


Instrukcje Polskie do Transceiverów - wymiana


Farming Simulator 17 Spolszczenie – Spolszczenie FS 17 PL